Falafel z czarnej fasoli i ciecierzycy z sosem

Pobyt w Berlinie bez jednego zjedzonego falafela? Tak się zdarzyło, dlatego muszę nadrobić. Oryginalnie falafel powstaje z ciecierzycy i bobu, albo z każdego z tych składników osobno. Ale tym razem dla urozmaicenia zrobiłam go z dodatkiem czarnej fasoli (w proporcji 1:1). Świeżo smażone, dobrze przyprawione kulki idealnie kontrastują z lekko słodkim, cytrynowo czosnkowym sosem i zielonymi dodatkami. It’s fuckin’ tasty :P

Falafel wbrew pozorom jest bardzo prosty do zrobienia, wszystko polega na zmieleniu składników w jednej misce na „gruboziarnistą” masę i smażeniu ręcznie formowanych kuleczek (lub za pomocą maszynki do falafela) na głębokim oleju (muszą być w nim całkowicie zanurzone). Sposób podania to już kwestia indywidualna, równie dobrze możesz je zjeść sauté jak i z całą masą dodatków. Podawaj od razu po usmażeniu i odsączeniu na papierowym ręczniku nadmiaru tłuszczu (odsmażany falafel to pomyłka, zło najgorsze, don’t do  this please!).


PRZEPIS

Czas przygotowania: 30 min.
Ilość porcji: 4-6

SKŁADNIKI

falafel:
1 szklanka ciecierzycy suchej
1 szklanka czarnej fasoli
3 ząbki czosnku
1 czerwona cebula
skórka otarta z całej cytryny (lub limonki)
1/2 szklanki świeżej kolendry (drobno poszatkowanej)
2 łyżki kuminu
2,5 łyżki kolendry
1/2 łyżki garam masali
1/2 łyżeczki sody
1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
sól do smaku

+ olej do smażenia ok. 0,5 L

TIP: Polecam pierwszą kulkę falafela usmażyć na próbę, w celu dokonania oceny czy jest wystarczająco dobrze przyprawiony i jeśli to niezbędne dodać więcej soli i pozostałych przypraw.

sos cytrynowo czosnkowy:
200 ml śmietany sojowej (lub innej roślinnej)
1-2 ząbki czosnku
1 łyżka soku z cytryny
szczypta soli
czarny sezam (opcjonalnie)

dodatki:
tortilla, świeża kolendra, awokado, piklowane jalapeño, guacamole, salsa, hummus, sos cytrynowo czosnkowy, czarny sezam, zatar.

PRZYGOTOWANIE

  1. Ciecierzycę i fasolę namocz przez noc (minimum 12 h).
  2. Następnego dnia odlej wodę i zmiel je blenderem ręcznym – masa powinna mieć konsystencję gruboziarnistą.
  3. Dodaj pozostałe składniki i dokładnie wymieszaj.
  4. Do garnka o małej średnicy nalej olej do wysokość ok. 4 cm. Z gotowej masy formuj kulki, mocno ściskając je w dłoniach i wrzucaj na rozgrzany olej. Smaż kilka minut na małym ogniu, aż kulki będą nabiorą koloru złotego. Po wyjęciu odsącz nadmiar oleju papierowym ręcznikiem.
  5. Podawaj z sałatą, tortillą, awokado, piklowanymi papryczkami jalapeño, cytrynowo czosnkowym sosem i świeżą kolendrą. Falafel dobrze smakuje również z guacamole lub salsą (pomidorową, mango etc.).

Skomentuj Kasia Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

  • patrząc na to danie automatycznie robię się głodna! uwielbiam falafel, a w takim zestawieniu muszą smakować genialnie :)

  • Muszę koniecznie zrobić na obiad :)

  • Emilia

    Zrobiłam sobie Twoje muffinki czekoladowe (te najnowsze) i niestety, ale krem się rozpłynął.. były wystudzone, a samo mleko kokosowe było w lodówce kilka tygodni :( ale same babeczki przepyszne, wszyscy mi zazdrościli na uczelni :D

    • eat me please

      :(
      Powodem mogło być samo mleko i jego skład, to z którego ja robiłam miało 82% orzecha kokosowego i było świeżo kupione, noc spędziło w lodówce (zawsze robię z takiego i wychodzi ;). Ważne jest też odlanie z niego kokosowej wody. Czasem można dodać np. mąki z tapioki albo maranty trzcinowej, które nie zmienią smaku kremu, a nadadzą mu bardziej pożądanej konsystencji :)

      • Emilia

        Ale jak odlac? Jak przechyle puszke to wyleci calosc. Mam to przepuscic przez sitko, czy jak? :P

        • eat me please

          Mleko po nocy (lub więcej) spędzonej w lodówce powinno być rozdzielone na dwie warstwy: na wierzchu gęsta, twarda i biała, a po zrobieniu małego otworka przy pomocy np. łyżeczki powinnaś dostać się do kokosowej wody w stanie płynnym, przechylasz puszkę do góry dnem i odlewasz wodę do szklanki, gęste nie powinno nawet drgnąć. Jeśli tak się nie dzieje…
          Może być kilka przyczyn dlaczego mleko nie rozdziela się na warstwy i jest przez to nie zdatne do zrobienia kremu:
          – za mało % ekstraktu/miąższu z kokosa, czyli za mało tłuste mleko (82% jest wystarczające, przyznaję się że nie robiłam z innego)
          – za dużo wody
          – powietrze w puszce (ciężko to ocenić, ale jeśli po potrząśnięciu słychać dźwięk inny niż przelewającej się cieczy, to powinno się taką puszkę odstawić z powrotem na półkę)

          Dodatkowo tłuszcz kokosowy jest bardzo wrażliwy na zmianę temperatury, dlatego jak za długo ubijamy taki krem też może nie wyjść.
          Chciałam uniknąć „product placement”, ale może to pomoże ;) do kremu kupuję mleko z Lidl’a i po dobie w lodówce zawsze jest idealnie rozdzielone.

          3mam kciuki żeby następnym razem wyszło :)
          pozdrawiam
          emp

          • Emilia

            Najbardziej twarde bylo chyba jak zrobilam domowe :D dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz! Problem lezal w tych procentach ;)

          • eat me please

            No domowe najlepsze, bo jeden składnik :)
            Mi niestety zawsze wychodzi mało tłuste, kwestia wiórków na jakie trafiam.