Hummus – czyli pasta z ciecierzycy
Dziś był dzień falafela. To prawie jak moje urodziny, tak go lubię jeść i robić bo zawsze smakuje nieco inaczej. A jak jest falafel to powinien być też hummus, a ten drugi wychodzi mi idealny prawie zawsze – poza przypadkami przypalenia cieciorki.
Falafel day minął szybko i pracowicie, ale solenizant nie był domowy, bo jestem ostatnio przykuta do komputera ;). Postanowiliśmy sprawdzić kolejną miejscówkę z wege / vegan żarciem na Mokotowie. Hummus i falafel z Mezze bardzo smaczne i tym samym trafiają na listę tych ulubionych. A przepis który zapodam będzie na hummus i nie dajcie sobie wcisnąć kitu, że ten z cieciorki w puszce jest równie pyszny, it’s not true!
PRZEPIS
SKŁADNIKI
1 szklanka suchej ciecierzycy
1/4 szklanki pasty tahini
1/4 szklanki soku z cytryny
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka soli
pieprz do smaku
1/2 łyżeczki kuminu
1/2 szklanki oliwy
PRZYGOTOWANIE
- Ciecierzycę mocz przez minimum 12 h.
- Następnie odcedź ją i ugotuj w sporej ilości wody.
- Jak będzie już całkowicie miękka odlej 1 szklankę wody i odłóż sobie 1/4 szklanki samej cieciorki – przydadzą ci się później.
- W pojemniku blendera umieść ugotowaną ciecierzycę, pastę tahini, czosnek, sok z cytryny, sól, pieprz, kumin, oliwę oraz połowę odlanej z gotowania wody.
- Blenduj dopóki nie uzyskasz idealnie kremowej konsystencji. Jeśli zajdzie taka potrzeba w trakcie dolej resztę odlanej z gotowania wody.
- Podawaj polany oliwą, w towarzystwie cieciorki i falafela (o ile go masz ;), posypany sumakiem lub słodką papryką i świeżą pietruszką lub kolendrą.
BRAK KOMENTARZY