Korea Town – Warszawa, Mokotów
Trochę czasu minęło od mojej wizyty w Korea Town, ale szkoda by było o niej nie napisać, dlatego do dzieła!
Mokotów, to okolica która obfituje w dobro… pyszna kawa i ciacho w Relaks, talerz bliskowschodni w Syryjce, ostre vege burrito w Gringo Bar, hummus w tel Aviv Urban Food i falafel w Mezze. Korea Town (nie jest to miejsce wegańskie, ani wegetariańskie) wymyśliło sobie akcję o nazwie #veganbomb, czyli zestaw wegańskiego koreańskiego jedzenia dla dwojga (po 35 zł od osoby). Ponieważ miało być to wydarzenie dwutygodniowe, od razu poszliśmy sprawdzić. EDIT: Podobno przedłużyli akcję o kolejne 2 tygodnie, ale lepiej zapytajcie zanim się tam wybierzecie ;)
Wegańska bomba to zestaw różnych przystawek i małych dań, muszę przyznać że dla 2 głodnych osób ilość była w pełni satysfakcjonująca. Aby wymienić co wchodziło w skład zestawu musiałam posłużyć się ściągawką: był Vege KFC (czyli kalafior w ostrym sosie z pasty gochujang), Dubu Buchim (tofu w słodkim sosie z prażonymi wodorostami), Gunjung Tteokbokki (kluski z ciasta ryżowego z grzybami), Kimchi Jjigae (ostra zupa z kimchi, tofu i grzybami shimeji), makaron sezamowy, kimchi i marynowana rzepa. Nie znam kuchni koreańskiej – chyba nawet nigdy nie brałam Korei pod uwagę w swoich podróżach – ale spróbowanie jej w wersji wegańskiej było ciekawym doświadczeniem. Oczywiście było by mi łatwiej gdybym lubiła potrawy ostre, albo chociażby lubiła kimchi, ale niestety nie lubię… dlatego zupa i kalafior, mimo prób, zostały jedynie spróbowane. Pozostałe dania i przystawkowe maleństwa jak najbardziej zniknęły z talerzy. Moimi faworytami było tofu z wodorostami, kluseczki ryżowe z grzybami i makaron sezamowy <3
Korean Town Rest
ul. Olesińska 2
02-548 Warszawa
otwarte: pon-sb 12-22, ndz 12-21
facebook
BRAK KOMENTARZY