Pierniki bezglutenowe
Tak jak nie jara mnie zima i wszystko co z nią związane – nawet jak jest +9 :P – tak tradycja robienia pierniczków w grudniu jest chyba jedyną jakiej nie planuję się pozbywać. Kocham je robić i potem jeść. Tegoroczne są bezglutenowe i o dziwo są jeszcze lepsze, niż te zeszłoroczne. Dzięki migdałom i mące ryżowej zachowują świeżość przez wiele dni, są super kruche i chrupiące. Więc jeśli wbijasz do rodziny na święta, weź trochę wegańskich korzennych ciasteczek :)
PRZEPIS
SKŁADNIKI
suche:
2,5 szklanki mąki bezglutenowej*
1,5 szklanki mąki z migdałów**
1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
3 łyżki przyprawy piernikowej***
szczypta soli
mokre:
2/3 szklanki oleju
2/3 szklanki słodkiej melasy****
1 łyżka mielonego siemienia lnianego + 2 łyżki ciepłej wody
*Mąka bezglutenowa gotowa ze sklepu lub DIY proporcje są takie – 2 części mąki z brązowego ryżu, 2 części z białego ryżu, 1 część skrobi z tapioki i 1 część skrobi ziemniaczanej (wszystkie te mąki kupiłam w zwykłym markecie, z tapioki bywa też w kuchniach świata i sklepach z żywnością azjatycką).
**Albo zmielonych migdałów (to to samo)
***Przepis na własną przyprawę piernikową znajdziesz tutaj. W zamian za te 3 łyżki możesz użyć: 3 łyżeczki cynamonu, 3 łyżeczki mielonego imbiru, 1 łyżeczki mielonych goździków, 1 łyżeczki kardamonu, 3/4 łyżeczki gałki muszkatołowej, 1/4 mielonego anyżu (opcjonalnie).
****Z daktyli, trzcinowej lub innej, może być też słodki syrop lub miód jeśli go jadasz
TIP: Jeśli w trakcie robienia ciasto okaże się zbyt mokre to dodaj trochę więcej mąki i zmielonych migdałów. Po wyjęciu z lodówki powinno być dość plastyczne i mniej lepkie niż tuż po wymieszaniu.
Melasa ma specyficzny smak, upewnij się że go lubisz, daktylowa jest bardzo słodka, a z morwy białej lekko kwaśna. Polecam pomieszać melasę ze słodkim syropem, by słodycz pierników była zrównoważona.
PRZYGOTOWANIE
- Migdały zmiel na mąkę.
- Mąkę przesiej przez sito do miski, dodaj do niej zmielone migdały, cynamon, goździki, imbir, sodę oczyszczoną, proszek do pieczenia oraz sól. Wymieszaj.
- Siemię lniane wymieszaj z wodą, odstaw na chwilę.
- W drugiej misce umieść rozpuszczony olej kokosowy, syrop klonowy i dodaj namoczone siemię. Wymieszaj.
- Dodaj suche składniki do mokrych, wymieszaj dokładnie. Jeśli wyjdzie zbyt lejące, dodaj więcej mąki i zmielonych migdałów.
- Gotowe ciasto wstaw do lodówki na ok. 2 h.
- Tuż przed wyjęciem ciasta z lodówki nastaw piekarnik na temperaturę 165-170 stopni (teraz mam piekarnik starego typu, w piekarniku nowego typu z Ikea pierniki potrzebowały większej temperatury ok. 180 stopni).
- Aby rozwałkować ciasto umieść je na posypanym mąką blacie, rozwałkuj na 3-4 mm grubości placek i przy pomocy metalowych lub plastikowych foremek wycinaj pierniczki. Układaj na blaszce w równych odstępach. Żeby ciasto nie kleiło się do wałka polecam wałkować przez papier do pieczenia.
- Piecz ok. 7 minut (najlepiej przetestować najpierw na kilku sztukach jak będzie w twoim piekarniku, zarówno czas jak i temperaturę).
- Po wyjęciu ciastka są mega kruche, dlatego odczekaj 1-2 minuty zanim zdejmiesz je z blachy ;)
- Gotowe pierniczki ostudź i umieść w zamykanym pojemniku.
BRAK KOMENTARZY