Falla – Warszawa, Śródmieście
Falla była mi znana z wypadów do Poznania i Gdyni, wspomnienia miałam raczej pozytywne, dlatego musiałam sprawdzić jak sobie radzi niedawno otwarty oddział warszawski. Niedzielne popołudnie, ale mimo braku rezerwacji obsłudze udało się nas wcisnąć, tak więc relacja dosyć świeża.
Lokalizacja Falli jest niezła, niedaleko Krakowskiego Przedmieścia, metra Nowy Świat-Uniwersytet, ulicy Tamka, rzeki Wisła. Falla to lokal wegetariańsko-wegański, w menu znajdują się dania kuchni bliskiego wschodu, różne rodzaje hummusu, falafele, wrapy, szakszuki i dania sezonowe – prawdopodobnie te pozycje z menu będą ulegać zmianie. Jest też karta z napojami alko. Falafel i hummus to raczej nic odkrywczego jeśli chodzi o warszawską scenę gastro, ale jeśli są na poziomie to warto wiedzieć gdzie :)
Ręka Fatimy to taki typowy talerz mezze (z przystawkami) podawany w charakterystycznym naczyniu (w kształcie owej ręki właśnie). Porcja jest spora, raczej dla 2-3 osób, w jej skład wchodzą smakowe hummusy, falafele, pikle, świeże warzywa i chlebki pitta. Jedyne co mi w niej nie pasowało to spora ilość brukselki i sflaczała marynowana rzepa, powiedzmy sobie szczerze brukselkę lubi mało kto, a rzepa powinna być chrupiąca! Wszystko poza tym super. Z menu sezonowego spróbowałam sobie kawałek wegańskiego smażonego sera z frytkami, pozycja dla tęskniących za typowo czeskim zestawem obiadowym. Na mniejszy głód są wrapy w kilku wersjach, wegański gyros i zupa marokańska, na którą skuszę się następnym razem.
A teraz koniec pisania, odrobina foodporn…
Falla Warszawa
Oboźna 9
00-332 Warszawa
otwarte: ndz-czw 12-22, pt-sb 12-23
facebook
BRAK KOMENTARZY