Tarta z czekoladą, masłem orzechowym i słonym karmelem
Ciasto z okazji przyjazdu mojej sis wyszło mega spoko. Tarta na spodzie ze słonych precli, wypełniona musem z gorzkiej czekolady oraz masła orzechowego z lekko słonym karmelem na wierzchu, udekorowana prażonymi orzechami ziemnymi i słonymi paluszkami. Wierz mi, że chcesz to jeść :P
To opcja na specjalną okazję, albo na co dzień jako uzupełnienie niedoboru cukru… no jak jest zimno, to powinno być słodko ;) A poziom słodkości której dostarcza jest na tyle wysoki, że należy je spożywać w małych ilościach, ale za to zadowolenie z konsumpcji wynagradza czas spędzony w kuchni i ewentualne wyrzuty sumienia. ¡buen provecho!
PRZEPIS
SKŁADNIKI
spód:
2 szklanki zmielonych solonych precli (lub paluszków)
100-150 g margaryny
50 g oleju kokosowego
3-4 łyżki melasy daktylowej
TIP: Dodaj tyle tłuszczu ile potrzeba, aby składniki połączyły się w jednolitą masę. Melasę daktylową możesz zastąpić każdym innym słodkim syropem.
nadzienie:
180 g czekolady 60%
1 puszka mleka kokosowego (odstanego noc w lodówce)
200-250 g masła orzechowego
2-4 łyżki melasy daktylowej
1/2 łyżeczki gumy ksantanowej
TIP: W zależności jak słodkie jest masło dodaj mniej lub więcej melasy. To samo tyczy się ilości masła, jeśli chcesz aby nadzienie było bardziej czekoladowe niż orzechowe dodaj go mniej :)
karmel:
1/2 szklanki mleka kokosowego (chłodzonego noc w lodówce)
0,5 – 1 szklanki nierafinowanego cukru
2 łyżki ciemnego rumu (lub ekstrakt z wanilii jak wolisz w ilości 1 łyżeczki)
1/2 – 1 łyżeczki soli
PRZYGOTOWANIE
spód:
- Składniki umieść w misce i wymieszaj dokładnie ręką.
- Wysmarowaną olejem formę do tarty (najlepiej ceramiczną) wypełnij ciastem, formując ranty wysokości ok. 3 cm.
- Tak przygotowany spód piecz 15-25 minut w temperaturze 175 stopni.
- Wyjmij i pozostaw do ostygnięcia.
nadzienie:
- Czekoladę roztop w tzw. kąpieli wodnej (umieść ja w kubku a kubek w garnku z gotującą się wodą).
- Mleko kokosowe wyjmij z lodówki i odlej z niego płynna część.
- Gęstą umieść w misce, dodaj gumę ksantanową i zmiksuj do momentu uzyskania puszystej masy.
- Powoli dodawaj melasę daktylową, ostudzoną czekoladę (na tyle aby była nadal płynna, ale nie gorąca), a na koniec masło orzechowe. Wszystko dokładnie wymieszaj i przelej na ostudzony spód ciasta, łyżką wyrównując powierzchnię.
- Ciasto owiń dokładnie folią spożywcza i umieść w lodówce, aby nadzienie nieco stężało.
karmel:
- Zanim zaczniesz robić karmel wyjmij ciasto z lodówki (jak będzie super zimne, jest ryzyko że karmel nie rozprowadzi się ładnie po powierzchni tylko zetnie).
- Wszystkie składniki umieść w rondelku, nieustannie mieszając doprowadź do wrzenia. Temperatura karmelu powinna wynosić ok. 170 stopni (jak masz termometr to sobie sprawdzisz, na oko chodzi o to, aby za bardzo nie bulgotało w trakcie gotowania ;), a proces karmelizowania cukru trwać ok. 10 minut.
- Gotowy karmel wylej od razu na ciasto, wtedy ładnie się rozprowadzi.
- Ciasto udekoruj pokruszonymi paluszkami, preclami, orzechami i czym tylko zechcesz :)
TIP: Należy uważać, aby nie przesadzić z gotowaniem karmelu, bo wyjdzie za gęsty (moja metoda to wkładanie kilku kropli do lodówki i sprawdzanie czy po chwili odpowiednio stężeje). Powinien być na tyle lejący, aby dać się ładnie rozprowadzić po powierzchni ciasta, ale na tyle gesty, aby po jakimś czasie stężał i z niego nie spłynął.
ależ rozpustna ta tarta… podoba mi się! szczególnie połączenie karmelu, czekolady, daktyli i mleczka kokosowego! <3