Migdałowo bazyliowe pesto
Odkopuję kolejny zaległy przepis. Niebawem nowe smaki w nowej kuchni, a tymczasem na obiad makaron…
Każdy ma swój ulubiony patent na pesto. Jedni wolą samo z makaronem, sklepowe bardzo słone i tłuste, inni jedynie domowe np. z pietruszki czy mięty, niektórzy smarują nim kanapki, dodają do sałatek, ziemniaków, jedzą łyżką ze słoika, polewają nim gnocchi lub ravioli.
Od kiedy to z małych słoiczków przestało być dla mnie jadalne (ze względu na zawartość sera), przerzuciłam się na świeże pesto, domowe. Dzięki czemu mogłam wymienić niezbyt lubiane orzeszki piniowe na migdały, poeksperymentować z proporcjami i konsystencją. Oto moje ulubione zielone pesto, najlepiej smakuje podane z pieczonymi pomidorami, posypane migdałowym a’la parmezanem.
PRZEPIS
SKŁADNIKI
pesto:
ok. 200 g świeżej bazylii (liście i łodyżki z ok. 2 krzaczków)
1/3 szklanki migdałów
1/3 szklanki pistacji
1/2 szklanki oliwy
1 ząbek czosnku
2 łyżki soku z cytryny
3 łyżki płatków drożdżowych
1/4 szklanki wody
świeżo mielony pieprz i sól (o ile ta z solonych pistacji nie wystarczy)
dodatki:
wegański „parmezan”
300-400 g pomidorów koktajlowych (najlepiej śliwkowych)
+ makaron dla 4 osób lub focaccia :)
PRZYGOTOWANIE
- Piekarnik nastaw na 150 stopni. W tym samym czasie ugotuj makaron, ja użyłam pełnoziarnistego (ale możesz zastąpić go bezglutenowym lub zwykłym).
- Pomidory przekrój na pół i umieść w piekarniku, posyp odrobiną soli i pieprzu, skrop oliwą. Piecz do momentu aż puszczą sok.
- Na suchej patelni upraż migdały. Pozostaw do ostudzenia.
- Do pojemnika blendera wrzuć bazylię, czosnek, oliwę, migdały, sok z cytryny, płatki drożdżowe i zmiel wszystko dokładnie. Pod koniec przypraw odrobiną soli i pieprzu.
- Gotowy makaron i pesto wymieszaj dokładnie w misce, na koniec dodaj pomidory. Podawaj najlepiej posypane świeżą bazylią (całe listki) i migdałowym „parmezanem”.
zrobione w nowej kuchni musi smakować tak, że aż łał! btw: love eat! ;-)
najlepiej! :)